Zayn chodził z pokoju do pokoju. Ciągle chodził po pokoju Shannon. Znaczy jej starym pokoju. Rozglądał się po nim. Tęsknił. Najnormalniej w świecie tęsknił za nią a nie ma jej dopiero kilka godzin. Usiadł na łóżku i dostrzegł, że zapomniała swojego pluszowego misia. Wziął go do ręki i mocno do siebie przytulił. Poczuł, że zabawka pachnie jej perfumami. Położył się na łóżku mając nadzieję , że zaśnie potem się obudzi a ona będzie stała nad nim jednak tak nie było. Westchnął.
***
-No to gdzie idziemy ? -Niall starał się zrobić wszystko aby jego córka się nie nudziła więc zadzwonił po Conora. Shannon może i nie była chętna na nowego chłopaka jednak nie mogła tak nagle dać mu kosza bez powodu. Miała powód , ale tylko Zayn go znał. Razem z Conorem wybrali się na lody, do wesołego miasteczka i na koniec na spacer po parku. Chłopak w parku złapał ją za rękę. Dziwnie się poczuła. Wolała aby był to Zayn, ale nie był. Miło spędzała z nim czas, ale czuła , że to nie jest facet dla niej .Ojciec powinien się chyba starać właśnie o to żeby nie miała faceta , a nie sam umawia ją na randki. Shannon nie mogła się doczekać kiedy wróci do domu . Bała się , że coś może się wydarzyć . Nagle Conor zaczął się do niej przybliżać w geście pocałowania jej . Blondynka nie wiedziała co ma zrobić , ale chłopakowi i tak się udało i ją pocałował. Kiedy tylko ich namiętny pocałunek się zakończył dostrzegła nikogo innego jak Zayna stojącego tuż obok nich.
-O Zayn chodźmy się przywitać - Connor zaczął ją ciągnąć w stronę Malika jednak ona tego nie chciała. Mulat wgapiał się w nich. Nie wiedział co myśleć. Przed sekundą widział jak jego miłość całuje się z innym a on jeszcze nie może z tym nic zrobić. Podeszli do niego .
-Zayn siema. - Powiedział młody chłopak.
-Heej a wy co umawiacie się ze sobą ? -Spytał przejęty.
-To nasz pierwsza randka . - Shannon nie zdążyła nic powiedzieć. Jedyne co zrobiła to spuściła głowę ku dołowi. Rozmawiali jeszcze przez chwilkę po czym udała , że źle się czuje. Connor odprowadził ją do domu licząc na kolejny pocałunek , jednak dostał jedynie w policzek. Zayn nie zauważalny szedł za nimi. Obserwował wszystko z daleka. Miał ochotę przywalić swojemu koledze , ale przecież nie mógł. Kiedy Shannon weszła do swojego pokoju upewniła się, że drzwi zamknęła na klucz. Miała swoją własną łazienkę , więc włączyła prysznic aby troszeczkę wszystko zagłuszył.
-Zayn odbierz.- Mówiła do siebie, ale mulat tego nie robił. Zayn w rzeczywistości siedział na ławce i trzymał swój telefon w dłoni.
-Niech troszeczkę poczeka. - Powiedział do siebie. Nie chciał odebrać od razu. Niech nie myśli , że jemu aż tak bardzo zależy. Śmiał się sam ze swojej głupoty. Niby taki stary a jaki dziecinny .
-Słucham. -Odebrał w końcu.
-Zayn daj mi to wyjaśnić.
-Ale co ?
-No to jak się dzisiaj spotkaliśmy .
-Ale nie masz co wyjaśniać . Przecież nie jesteśmy razem.
-Zayn , ale ja muszę. -Mówiła.
-Jak musisz.
-Tato się uparł żebym z kimś wyszła. Connor zaprosił mnie na randkę. Miałam odmówić ?
-No oczywiście , że nie. - Powiedział Malik lekko wkurzony.
-Nie chciałam aby to się tak skończyło. Nie umówię się z nim więcej . -Powiedziała.
-Ale dlaczego ? Przecież nie jesteśmy razem.
-Więc zachowuję się teraz jak idiotka a ty masz wylane- Powiedziała prawie krzycząc. Była zła. Rozłączyła się. Zayn wiedział ,że przesadził , ale ona musi sobie wybić go z głowy. Jeśli będzie musiała go znienawidzić to tak będzie. Było mu żal. Dziewczyna nie wiedziała co o tym wszystkim myśleć. Czuła coś do Malika i chciała aby to się udało.
-Tato zapomniałam kilku rzeczy z domu wujka Zayna. Czy mogę pojechać do niego po nie? - Spytałam.
-Teraz ? Przecież jest 21.
-Tak , ale zapomniałam mojego ukochanego misia bez którego nigdy nie zasnę.
-No dobrze mam jechać z tobą czy chcesz mój samochód ? -Spytał.
-Nie bał byś się pożyczyć mi samochodu ? -Spytała.
-Twoja matka mówiła, że masz prawo jazdy i , że z samochodem to akurat dajesz rade. -Powiedział wyjmując już z kieszeni kluczyki.
-Dziękuje . - Powiedziała tuląc się do niego i biorąc od niego kluczyki. Szybko wyszła z domu i wsiadła do samochodu. Miała do niego jakieś 5 minut tym pojazdem więc szybko była na miejscu.
-Kogo niesie o tej porze. -Krzyknął Zayn kiedy to dochodził do drzwi do których ktoś się dobijał. Zdziwił się kiedy tylko zobaczył w nich blondynkę.
- Co tu robisz o tej porze ? -Spytał .
-Nie wpuścisz mnie ? -Spytała. Chłopak od razu ją wpuścił.
-Czemu tak się zachowujesz ? -Spytała.
-Jak ?
-No właśnie tak. Olewasz mnie.
-Mówiliśmy o tym Shannon nie możemy być razem.
-Powiedz mi w prost że nic do mnie nie czujesz i , że jestem dla ciebie tylko smarkaczem. -Powiedziała, a on stał dalej i się na nią patrzył. Nie mógł tego przyznać . Przecież to nie była prawda.
-Shannon .
-Tak jak myślałam. - Powiedziała patrząc mu w oczy . - Wiem , nie możemy być razem , ale ja się pytam czy ty tego chcesz ?
Zayn patrzył się na nią przez pewien czas. Na co on czeka. Dziewczyna jego marzeń stoi przed nim . Prowadzą rozmowę na temat ich niby związku który mógłby być a jednak nie będzie.
Zayn nagle przybliżył się do niej tak szybko , że nawet nie zorientowała się kiedy zaczął ją całować. Nie zaprzeczała . Podobało jej się to . Nawet bardzo .Z każdym ich pocałunkiem on znaczył dla niej coś więcej , a on czuł , że się w niej zakochuje. Shannon poczuła jak jego zimne dłonie błądzą po jej plecach. Zaczął delikatnie rozpinać jej bluzkę jednak ona złapał jego rękę.
-Przepraszam. -Powiedział.
-Nie chodzi o to . - Powiedziała. - Jakbyś zapomniał to już tu nie mieszkam i muszę wracać. - Dodała. - Wezmę tylko to . - Weszła do swojego starego pokoju z którego wzięła misia który leżał na łóżku i szykowała się już do wyjścia.
-Zayn. - Powiedziała , on podszedł i ją przytulił. Już nie mógł bez niej wytrzymać.
-Słucham. - Powiedział całując jej nagą szyję .
- Weź go. - Podała mu swoją ukochaną maskotkę. - Mam nadzieję , że on ci będzie o mnie przypominał. - Dodała. Zayn się zaśmiał.
-Dziękuję . I na pewno będzie. - Ucałował ją ponownie i dopiero po kilku minutowym namiętnym pocałunku wypuścił ją ze swojego domu.
---------------------------------------
I kolejny rozdział. No widzę , że serio się poprawiam już kolejny rozdział i to jednego dnia. Mam nadzieję , że wam się podoba bo w ogóle nie miałam na niego pomysłu, jakoś tak nagle wpadło i nie wydaje mnie się to za najlepsze, ale może jakoś ujdzie :P Do zobaczenia niedługo :)
***
-No to gdzie idziemy ? -Niall starał się zrobić wszystko aby jego córka się nie nudziła więc zadzwonił po Conora. Shannon może i nie była chętna na nowego chłopaka jednak nie mogła tak nagle dać mu kosza bez powodu. Miała powód , ale tylko Zayn go znał. Razem z Conorem wybrali się na lody, do wesołego miasteczka i na koniec na spacer po parku. Chłopak w parku złapał ją za rękę. Dziwnie się poczuła. Wolała aby był to Zayn, ale nie był. Miło spędzała z nim czas, ale czuła , że to nie jest facet dla niej .Ojciec powinien się chyba starać właśnie o to żeby nie miała faceta , a nie sam umawia ją na randki. Shannon nie mogła się doczekać kiedy wróci do domu . Bała się , że coś może się wydarzyć . Nagle Conor zaczął się do niej przybliżać w geście pocałowania jej . Blondynka nie wiedziała co ma zrobić , ale chłopakowi i tak się udało i ją pocałował. Kiedy tylko ich namiętny pocałunek się zakończył dostrzegła nikogo innego jak Zayna stojącego tuż obok nich.
-O Zayn chodźmy się przywitać - Connor zaczął ją ciągnąć w stronę Malika jednak ona tego nie chciała. Mulat wgapiał się w nich. Nie wiedział co myśleć. Przed sekundą widział jak jego miłość całuje się z innym a on jeszcze nie może z tym nic zrobić. Podeszli do niego .
-Zayn siema. - Powiedział młody chłopak.
-Heej a wy co umawiacie się ze sobą ? -Spytał przejęty.
-To nasz pierwsza randka . - Shannon nie zdążyła nic powiedzieć. Jedyne co zrobiła to spuściła głowę ku dołowi. Rozmawiali jeszcze przez chwilkę po czym udała , że źle się czuje. Connor odprowadził ją do domu licząc na kolejny pocałunek , jednak dostał jedynie w policzek. Zayn nie zauważalny szedł za nimi. Obserwował wszystko z daleka. Miał ochotę przywalić swojemu koledze , ale przecież nie mógł. Kiedy Shannon weszła do swojego pokoju upewniła się, że drzwi zamknęła na klucz. Miała swoją własną łazienkę , więc włączyła prysznic aby troszeczkę wszystko zagłuszył.
-Zayn odbierz.- Mówiła do siebie, ale mulat tego nie robił. Zayn w rzeczywistości siedział na ławce i trzymał swój telefon w dłoni.
-Niech troszeczkę poczeka. - Powiedział do siebie. Nie chciał odebrać od razu. Niech nie myśli , że jemu aż tak bardzo zależy. Śmiał się sam ze swojej głupoty. Niby taki stary a jaki dziecinny .
-Słucham. -Odebrał w końcu.
-Zayn daj mi to wyjaśnić.
-Ale co ?
-No to jak się dzisiaj spotkaliśmy .
-Ale nie masz co wyjaśniać . Przecież nie jesteśmy razem.
-Zayn , ale ja muszę. -Mówiła.
-Jak musisz.
-Tato się uparł żebym z kimś wyszła. Connor zaprosił mnie na randkę. Miałam odmówić ?
-No oczywiście , że nie. - Powiedział Malik lekko wkurzony.
-Nie chciałam aby to się tak skończyło. Nie umówię się z nim więcej . -Powiedziała.
-Ale dlaczego ? Przecież nie jesteśmy razem.
-Więc zachowuję się teraz jak idiotka a ty masz wylane- Powiedziała prawie krzycząc. Była zła. Rozłączyła się. Zayn wiedział ,że przesadził , ale ona musi sobie wybić go z głowy. Jeśli będzie musiała go znienawidzić to tak będzie. Było mu żal. Dziewczyna nie wiedziała co o tym wszystkim myśleć. Czuła coś do Malika i chciała aby to się udało.
-Tato zapomniałam kilku rzeczy z domu wujka Zayna. Czy mogę pojechać do niego po nie? - Spytałam.
-Teraz ? Przecież jest 21.
-Tak , ale zapomniałam mojego ukochanego misia bez którego nigdy nie zasnę.
-No dobrze mam jechać z tobą czy chcesz mój samochód ? -Spytał.
-Nie bał byś się pożyczyć mi samochodu ? -Spytała.
-Twoja matka mówiła, że masz prawo jazdy i , że z samochodem to akurat dajesz rade. -Powiedział wyjmując już z kieszeni kluczyki.
-Dziękuje . - Powiedziała tuląc się do niego i biorąc od niego kluczyki. Szybko wyszła z domu i wsiadła do samochodu. Miała do niego jakieś 5 minut tym pojazdem więc szybko była na miejscu.
-Kogo niesie o tej porze. -Krzyknął Zayn kiedy to dochodził do drzwi do których ktoś się dobijał. Zdziwił się kiedy tylko zobaczył w nich blondynkę.
- Co tu robisz o tej porze ? -Spytał .
-Nie wpuścisz mnie ? -Spytała. Chłopak od razu ją wpuścił.
-Czemu tak się zachowujesz ? -Spytała.
-Jak ?
-No właśnie tak. Olewasz mnie.
-Mówiliśmy o tym Shannon nie możemy być razem.
-Powiedz mi w prost że nic do mnie nie czujesz i , że jestem dla ciebie tylko smarkaczem. -Powiedziała, a on stał dalej i się na nią patrzył. Nie mógł tego przyznać . Przecież to nie była prawda.
-Shannon .
-Tak jak myślałam. - Powiedziała patrząc mu w oczy . - Wiem , nie możemy być razem , ale ja się pytam czy ty tego chcesz ?
Zayn patrzył się na nią przez pewien czas. Na co on czeka. Dziewczyna jego marzeń stoi przed nim . Prowadzą rozmowę na temat ich niby związku który mógłby być a jednak nie będzie.
Zayn nagle przybliżył się do niej tak szybko , że nawet nie zorientowała się kiedy zaczął ją całować. Nie zaprzeczała . Podobało jej się to . Nawet bardzo .Z każdym ich pocałunkiem on znaczył dla niej coś więcej , a on czuł , że się w niej zakochuje. Shannon poczuła jak jego zimne dłonie błądzą po jej plecach. Zaczął delikatnie rozpinać jej bluzkę jednak ona złapał jego rękę.
-Przepraszam. -Powiedział.
-Nie chodzi o to . - Powiedziała. - Jakbyś zapomniał to już tu nie mieszkam i muszę wracać. - Dodała. - Wezmę tylko to . - Weszła do swojego starego pokoju z którego wzięła misia który leżał na łóżku i szykowała się już do wyjścia.
-Zayn. - Powiedziała , on podszedł i ją przytulił. Już nie mógł bez niej wytrzymać.
-Słucham. - Powiedział całując jej nagą szyję .
- Weź go. - Podała mu swoją ukochaną maskotkę. - Mam nadzieję , że on ci będzie o mnie przypominał. - Dodała. Zayn się zaśmiał.
-Dziękuję . I na pewno będzie. - Ucałował ją ponownie i dopiero po kilku minutowym namiętnym pocałunku wypuścił ją ze swojego domu.
---------------------------------------
I kolejny rozdział. No widzę , że serio się poprawiam już kolejny rozdział i to jednego dnia. Mam nadzieję , że wam się podoba bo w ogóle nie miałam na niego pomysłu, jakoś tak nagle wpadło i nie wydaje mnie się to za najlepsze, ale może jakoś ujdzie :P Do zobaczenia niedługo :)