-Ty , ja dzisiaj randka.
Powiedział nagle Louis.
-Co ?
-Ty, ja....
-Słyszałam. Ale co ?
Chłopak się zaśmiał.
-No chyba jesteś moją dziewczyną no to randka by się przydała.
Powiedział odgarniając jej włosy z policzka.
-A co ty się nagle taki szarmandzki zrobiłeś.
Louis spojrzał na nią .
-Zawsze taki bylem.
Powiedział poprawiając koszule .
Alex wybuchnęła panicznym śmiechem. Louis się jednak nie śmiał.
-To ty tak na serio?
Spytała ponownie się śmiejąc. Chłopak za kare ze go od samego rana denerwuje zaczął ją gilgotać. Kiedy tylko udało jej się oderwać od niego zaczęła uciekać po całym pokoju.
-Oj dziewczynko daleko to ty nie uciekniesz.
Powiedział.
-A założymy się .
I zaczęła wybiegać z pokoju. Liam się wściekał bo w całym domu przez nich było głośno a on w spokoju nie mógł oglądać telewizji.
-Trzeba tu ogarnąć .
Nagle wszedł zabiegany Zayn .
-Co się stało ?
Spytał Louis.
-No jak to co ? Ktoś kurde zapomniał ze Paul dzisiaj przychodzi.
Powiedział a raczej się wydarł.
-O w dupę zapomniałem.
Krzyknął Liam i zaczął zbierać wszystkie śmieci ze stolika.
-Może wam pomóc ?
Spytała dziewczyna.
-Błagam .
Krzyknął Louis. Ona się zaśmiała i po chwili przyłączyła się do sprzątania.
-Macie tydzień na przygotowanie się.
Powiedział miły mężczyzna który był managerem chłopaków.
-A czy dziew....
Zaczoł Zayn.
-Wiesz , że dziewczyny zawsze są mile widziane.
Uśmiechnął się do Ali.
-Ale.....
Zaczęła mówić, ale Niall ją uciszył.
-No to moja kochana kruszynka w końcu zobaczy jak się pracuje.
Powiedział tuląc ją do siebie.
-Puszczaj bo mnie udusisz.
Wydarła się a Louis zaczął bić blondyna.
-Leszczu oddawaj moją królową.
Zaśmiał się a razem z nimi reszta.
-A kto tak w ogóle powiedział , ze ja mogę jechać ?
Spytała dziewczyna.
-Ja tak powiedziałem.
Zayn spojrzał na nią i wgapiał jej się w oczy tak aby dziewczyna się speszyła jak to zawsze.
-Nie gap się tak idioto .
krzyknęła.
-Mam oczy to się gapie.
-Masz swoja dziewczynę to gap się na nia.
I wtedy Zayn spojrzał na swoja dziewczynę.
-Nie no zlituj się na denną.
Krzyknęła blondynka.
- Gdzie mnie ciągniesz ?
Spytała fioletowłosa dziewczyna kiedy to już szła z Louisem na ich randkę. Chłopak był ubrany<tak> a ona miała na sobie śliczną czarną sukienkę.
-A niespodzianka.
Powiedział całując ją w policzek. Wsiedli do jego samochodu i gdzieś odjechali . Po około 20 minutach zatrzymał się przed piękną restauracją.
-Żartujesz sobie ?
Powiedziała zachwycona dziewczyna. Bała się nieco tej randki jak dla niej to było zbyt wiele. Od razu poszli na za rezerwowane miejsce na balkonie na którym siedzieli całkiem sami. Szybko zamówili jakieś dania a kelner polał im czerwonego wina.
-I jak ci się podoba kochanie?
Spytał trzymając ja za rękę. Alex spojrzała na widok z okna.
-Louis to jest cudownie. Ty jesteś cudowny ale nie musiałeś.
-Dla ciebie musiałem.
I wtedy przyszło jedzenie. Chłopak zaczął się stresować wszystkim jeszcze bardziej jak przedtem. Dziewczyna po chwili to dostrzegła.
-Louis wszystko w porządku ?
Spytała.
-Jasne , jasne.
Powiedział , ale ona nie dała się nabrać.
-Co jest ?
Spytała ponownie.
-Pierwszy raz denerwuje się randka.
Zaśmiał się. Ona jeszcze mocniej chwyciła jego dłoń.
-Trochę sztywne to miejsce.
Powiedział po chwili.
-Ale piękne.
-Może się zmywany ?
-No i teraz mówisz z sensem.
Zapłacił za rachunek i wyszli.
- Mo to gdzie teraz ?
Spytał.
-Przed siebie.
Powiedziała całując go najbardziej namiętnie jak tylko mogła.
------------------------------------------------------------------------------
I jak wam się podoba ? Wiem , że pewnie połowie z was się ni podba bo to Louis nie Niall , ale no pamiętajcie to nie jest koniec opowiadania. Nie obiecuje , że Ali będzie z Niallem , ale pamiętajcie , że w mojej głowie wszystko zawsze może się pozmieniac i to , że już skończyłam epilog nie oznacza , że nic nie zmieniam z począdku miałam w głowie , że to z Zaynem będzie a jednak widzicie jak się pozmieniało :P No co do komentów :P Ja to jak zawsze żydek jakiś :D No to poproszę o 7 :P
Powiedział nagle Louis.
-Co ?
-Ty, ja....
-Słyszałam. Ale co ?
Chłopak się zaśmiał.
-No chyba jesteś moją dziewczyną no to randka by się przydała.
Powiedział odgarniając jej włosy z policzka.
-A co ty się nagle taki szarmandzki zrobiłeś.
Louis spojrzał na nią .
-Zawsze taki bylem.
Powiedział poprawiając koszule .
Alex wybuchnęła panicznym śmiechem. Louis się jednak nie śmiał.
-To ty tak na serio?
Spytała ponownie się śmiejąc. Chłopak za kare ze go od samego rana denerwuje zaczął ją gilgotać. Kiedy tylko udało jej się oderwać od niego zaczęła uciekać po całym pokoju.
-Oj dziewczynko daleko to ty nie uciekniesz.
Powiedział.
-A założymy się .
I zaczęła wybiegać z pokoju. Liam się wściekał bo w całym domu przez nich było głośno a on w spokoju nie mógł oglądać telewizji.
-Trzeba tu ogarnąć .
Nagle wszedł zabiegany Zayn .
-Co się stało ?
Spytał Louis.
-No jak to co ? Ktoś kurde zapomniał ze Paul dzisiaj przychodzi.
Powiedział a raczej się wydarł.
-O w dupę zapomniałem.
Krzyknął Liam i zaczął zbierać wszystkie śmieci ze stolika.
-Może wam pomóc ?
Spytała dziewczyna.
-Błagam .
Krzyknął Louis. Ona się zaśmiała i po chwili przyłączyła się do sprzątania.
-Macie tydzień na przygotowanie się.
Powiedział miły mężczyzna który był managerem chłopaków.
-A czy dziew....
Zaczoł Zayn.
-Wiesz , że dziewczyny zawsze są mile widziane.
Uśmiechnął się do Ali.
-Ale.....
Zaczęła mówić, ale Niall ją uciszył.
-No to moja kochana kruszynka w końcu zobaczy jak się pracuje.
Powiedział tuląc ją do siebie.
-Puszczaj bo mnie udusisz.
Wydarła się a Louis zaczął bić blondyna.
-Leszczu oddawaj moją królową.
Zaśmiał się a razem z nimi reszta.
-A kto tak w ogóle powiedział , ze ja mogę jechać ?
Spytała dziewczyna.
-Ja tak powiedziałem.
Zayn spojrzał na nią i wgapiał jej się w oczy tak aby dziewczyna się speszyła jak to zawsze.
-Nie gap się tak idioto .
krzyknęła.
-Mam oczy to się gapie.
-Masz swoja dziewczynę to gap się na nia.
I wtedy Zayn spojrzał na swoja dziewczynę.
-Nie no zlituj się na denną.
Krzyknęła blondynka.
- Gdzie mnie ciągniesz ?
Spytała fioletowłosa dziewczyna kiedy to już szła z Louisem na ich randkę. Chłopak był ubrany<tak> a ona miała na sobie śliczną czarną sukienkę.
-A niespodzianka.
Powiedział całując ją w policzek. Wsiedli do jego samochodu i gdzieś odjechali . Po około 20 minutach zatrzymał się przed piękną restauracją.
-Żartujesz sobie ?
Powiedziała zachwycona dziewczyna. Bała się nieco tej randki jak dla niej to było zbyt wiele. Od razu poszli na za rezerwowane miejsce na balkonie na którym siedzieli całkiem sami. Szybko zamówili jakieś dania a kelner polał im czerwonego wina.
-I jak ci się podoba kochanie?
Spytał trzymając ja za rękę. Alex spojrzała na widok z okna.
-Louis to jest cudownie. Ty jesteś cudowny ale nie musiałeś.
-Dla ciebie musiałem.
I wtedy przyszło jedzenie. Chłopak zaczął się stresować wszystkim jeszcze bardziej jak przedtem. Dziewczyna po chwili to dostrzegła.
-Louis wszystko w porządku ?
Spytała.
-Jasne , jasne.
Powiedział , ale ona nie dała się nabrać.
-Co jest ?
Spytała ponownie.
-Pierwszy raz denerwuje się randka.
Zaśmiał się. Ona jeszcze mocniej chwyciła jego dłoń.
-Trochę sztywne to miejsce.
Powiedział po chwili.
-Ale piękne.
-Może się zmywany ?
-No i teraz mówisz z sensem.
Zapłacił za rachunek i wyszli.
- Mo to gdzie teraz ?
Spytał.
-Przed siebie.
Powiedziała całując go najbardziej namiętnie jak tylko mogła.
------------------------------------------------------------------------------
I jak wam się podoba ? Wiem , że pewnie połowie z was się ni podba bo to Louis nie Niall , ale no pamiętajcie to nie jest koniec opowiadania. Nie obiecuje , że Ali będzie z Niallem , ale pamiętajcie , że w mojej głowie wszystko zawsze może się pozmieniac i to , że już skończyłam epilog nie oznacza , że nic nie zmieniam z począdku miałam w głowie , że to z Zaynem będzie a jednak widzicie jak się pozmieniało :P No co do komentów :P Ja to jak zawsze żydek jakiś :D No to poproszę o 7 :P