Zayn całą noc zastanawiał się nad tym co się stało tego dnia. Żałował w tym momencie, że nie umie zamknąć się i mówić do siebie po cichu a nie krzyczeć. Teraz wiedziała o jego uczuciu do niej. Chociaż chłopak sam nie mógł nazwać tego uczucia. Ponownie tego dnia westchnął. Wstał z łóżka gdyż już wiedział , że nie zmruży oka. Wszedł na komputer. Facebook jak zwykle był przepełniony przeróżnymi wiadomościami od fanów. I wtedy dostrzegł zieloną kropeczkę obok imienia dziewczyny. Zaśmiał się . Widać dziewczyna również nie mogła spać. I było właśnie tak jak myślał. Dziewczyna siedziała w swoim łóżku z laptopem na kolanach.
-I co ja mam zrobić ? -Spytała samej siebie . Jednak odpowiedzi nie uzyskała. Westchnęła . Zamknęła laptopa odkładając go na biurko z nadzieją , że zaśnie.
***
Zayn obmyślił pewien plan. Nie wiedział czy wypali jednak chciał sprawdzić. Dziewczyna jeszcze spała. Przygotował dla siebie i dla niej śniadanie. Wtedy ktoś wszedł do ich mieszkania.
-No nareszcie. -Powiedział Malik.
-Pamiętaj , że też mam swoje życie i nie zawsze będę na twoje zachcianki. Czego chcesz tym razem. -Zaśmiał się młody przystojny chłopak.
-Chcę żebyś się bardziej za przyjaźnił z Shannon. -Powiedział mulat. Tak jego plan polegał na tym aby dziewczyna zakochała się w Connorze.
-No spoko. Ale dlaczego teraz tak nagle o tym mi mówisz?-Chłopak był lekko zdziwiony.
-Chodzi o to , że pewnie za niedługo pójdzie do szkoły i pozna wielu ludzi , ale do tego czasu chcę żeby spędzała czas z kimś w swoim wieku. - Mówił Zayn. Chciał aby jak najmniej czasu spędzała z nim. Kiedy tylko to mówił , czół się tak troszeczkę dziwnie.
-A co tu się dzieje ? -Nagle z pokoju wyszła nastolatka ubrana jedynie w przydługą koszulkę do spania. Ziewnęła i podeszła do lodówki z której wyciągnęła karton soku pomarańczowego. Nalała sobie troszeczkę do szklanki i wypiła chowając resztę do lodówki.
-Idziesz dzisiaj ze mną. - Powiedział Connor.
-A niby gdzie? -Spytała nastolatka.
-A jeszcze nie wiem , ale coś się wymyśli. -Dziewczyna się zaśmiała .
-Dobra daj mi 40 minut. - Powiedziała wchodząc do swojego pokoju. Dziewczyna od razu zaczęła szperać w swoim plecaku za czymś fajnym i w pewnym sensie seksownym. Nie chciała uwieść Connora, raczej miała w głowie mulata który jak miała nadzieję będzie zazdrosny. <kliiik> Pomalowała się i spięła ładnie włosy. Miała nadzieję, że Malik zrobi się zazdrosny i będzie pragnął ją jeszcze bardziej .Wiedziała, że to co teraz robi jest dosyć wredne bo wie, że przecież oni nie mogą być razem. Dziewczyna pomimo tego wszystkiego co mówiło jej 'NIE' starała się robić wszystko żeby tylko był jej.
***
Kiedy tylko wyszła ze swojego pokoju Malik aż zachłysnął się swoją kawą. Jeszcze nigdy nie widział jej tak ubranej .Ta spódniczka , to wszystko działało na niego i to bardzo. Może i był już nieco stary , ale dalej podniecały go te same rzeczy i chuj z tym , że to nastolatka. Malik patrzył na nią przez pewien czas.
-No to co Connor możemy iść ? -Spytała , ciągle patrząc na Zayna. Widziała w jego oczach porządnie. Wiedziała , że jej plan działa. Spojrzała na niego zalotnie i podeszła do Connora i cmoknęła go w policzek. Chłopak aż się zaczerwienił. Jego również podniecała dziewczyna. Zayn to dostrzegł zrobił się chorobliwie zazdrosny jednak nie mógł powiedzieć ani słowa.
***
Shannon i Connor spacerowali po Londyńskim parku. Miło im się razem gadało. W pewnym momencie chłopak złapał ją za rękę. Dziwnie się poczuła jednak jej nie puszczała. Connor uśmiechnął się do niej . Shannon świetnie się bawiła jednak chciała jak najszybciej wrócić do domu Malika. Kiedy ostatnio patrzyła na zegarek to miała jeszcze jakieś 30 minut. Powoli zaczęli się zbierać aby ten mógł ją odprowadzić. Szła z kurtką chłopaka na ramionach. Zaczęło robić się ciemno a z tym też coraz to chłodniej. Przez cała powrotną drogę rozmawiali jednak ona była myślami gdzie indziej. Myślała nad tym , że chce mulata ze względu na to , że się w nim zauroczyła a nie z jakiś innych powodów. Wyzwała siebie ponownie tego dnia w duchu za to kogo darzy tym uczuciem . Pod samymi drzwiami było już nieco bardziej niezręcznie. Connor szykował się do pocałowania jej na dobranoc. Nie chciała tego . Ale nie chciała go też zranić.
***
Zayn stał pod drzwiami i podmuchiwał rozmowę Shannon i Connora. Nagle nastała cisza. Pierwsze co wpadło mu do łowy to było to , że się całują. Bez namysłu otworzył drzwi. Dziewczyna najwidoczniej się o nie opierała bo zaczęła się chwiać i wpadła w moje ramiona.
-O przepraszam nie wiedziałem , że tu jesteście . - Skłamałem.
-Więc co tu robisz ? -Spytał podejrzliwy Connor.
-Usłyszałem jakieś głosy na klatce schodowej i chciałem to sprawdzić jednak nie spodziewałem się , że to wy. - Wymyślił na poczekaniu. Shannon tak jakby to ' KUPIŁA' Uśmiechnęła się do kolegi i wpadła do mieszkania całując na porzegnanie jedynie jego policzek. Malik nie wiedział czy doszło do jakiegokolwiek pocałunku. Shannon jednak wiedziała, że dzięki wpadnięciu Zayna do niczego nie doszło. Chciała jednak żeby myślał , że jednak doszło. Poszła do łazienki lekko poprawić makijaż i wróciła do salonu gdzie siedział chłopak. Usiadła, a raczej padła na sofę gdzie siedział zamyślony Malik.
-I jak minął Ci dzień ? -Spytał po kilku sekundach ciszy.
-Zajebiście. -Powiedziała , jednak przy innej osobie wybrałby słowo 'mogło być'
-No to bardzo się cieszę. - Powiedział ciągle patrząc na nagie, zgrabne nogi dziewczyny.
-Przestań tak pożerać ją wzrokiem. -Powiedział do siebie w myślach.
-Zayn. - Powiedziała.
-Taak ?
-Czo myślisz o Connorze? -To pytanie lekko go zdziwiło.
-W jakim sensie?
-Czy byłby odpowiednim chłopakiem dla mnie?
-Dla Ciebie?
-No a dla kogo innego ? -Zaśmiała się . On razem z nią. Niestety nie za bardzo podobało mu się to co mówiła mu dziewczyna. Z każdą sekundą jego ciało mówiło , że ma się do niej przysunąć i wbić w jej usta pozbawiając tych wszystkich ubrań. Taak serce zawsze mówiło dużo, ale to jeszcze rozum trzymał go z daleka od niej .
-A pierdole to . -Powiedział ponownie sam do siebie. Spojrzała na dziewczynę która wpatrywała się w niego i przybliżył się do niej tak szybko , że nawet się nie zorientowała kiedy zaczął ją całować. Nie protestowała. Wiedziała , że czym prędzej czy później chłopak nie wytrzyma. Nie zdawała sobie sprawy z tego jak szybko to się stanie. Całowała go tak samo namiętnie jak i on ją. Jego dłonie wędrowały po jej nagich nogach jednak nie szły wyżej.
-Zayn...-Powiedziała gdy tylko oderwali się na sekundkę od siebie. On położył jej palec na ustach tak aby nic nie mówiła. Uśmiechnęła się jedynie i pozwoliła na więcej pocałunków kierowanych od chłopaka. Zayn był świadomy co teraz robi. Wiedział , że będzie tego żałował i to bardzo szybko jednak teraz się tym nie przejmował. Tak jak myślał, Shannon jest tym co teraz daje mu szczęście. Trzymał ją w swoich ramionach. Mogło się dziać co się chciało.
***
Alex była zaniepokojona tym , że jej córka nie odbiera swojego telefonu. Już kilka razy dzwoniła i nic. Tym razem wykręciła numer do mulata który odebrał po kilku sygnałach. Było słychać po nim , że jest czymś podniecony jednak nie zwróciła na to uwagi.
-Zayn czy Shannon jest z tobą ? -Spytała . Chłopak po tym co powiedziała podał blondynce swój telefon. Jej oczy ciągle wędrowały po ciele Malika.
-Taak ?
-Czemu nie odbierasz?
-Sorki oglądałam z Zaynem film.
-Nie przeszkadzasz mu?
-Raczej nie. - Zaśmiała się blondynka patrząc nadal na mulata. Rozmawiały jeszcze przez krótką chwilkę. Kiedy się rozłączyły Alex poczuła , że naprawdę bardzo tęskni za dwóją małą córeczką. Chciała ją z powrotem ściągnąć do Paryża jednak wiedziała, że ta się nie zgodzi. Ciekawiło ją co teraz jej córkę tak bardzo tam trzyma.
***
-Shannon to się nie może więcej powtórzyć. -Powiedział Zayn.
-Mnie to mówisz? To nie ja się rzuciłam na siebie. -Zaśmiała się. On również . Zaczął ją nagle gilgotać przez co wylądowali na podłodze. Shannon nie mogła się powstrzymać i musnęła jego usta.
-Jak widać tobie muszę to mówić. -Zaśmiał się. Chciał wstać z dziewczyny na której wylądował , ale ona go trzymała.
-Dlaczego nie może zostać tak jak teraz?-Spytała .
-Też bym chciał , ale tak będzie najlepiej.
-Chcesz żebym się wyprowadziła?- Chłopak patrzył na nią i zastanawiał się nad jej pytaniem.
-Nie mogę do tego dopuścić . Jesteś dla mnie zbyt ważna. - Powiedział ponownie całując jej usta. Nie chciał aby ten wieczór się kończył. Ustalili , że już jutro będzie normalnie. Niby normalnie. Dziewczyna również wiedziała, że nie mogą sobie pozwolić na tą 'Zakazaną miłość ' Jednak ona go chciała, on również.
---------------------------------------------------------------------
Dosyć długo nie było żadnego rozdziału. Zajęłam się troszeczkę moim nowym opowiadaniem http://shes-so-afraid-of-f-f-falling-in-love.blogspot.co.uk/ ale nie bójcie się nie porzuciłam go tylko tak rozdziały będą dodawane co jakiś czas . Nie codziennie. No niestety ja nie mam szczerze pomysłów na to opowiadanie , ale coś się mymyśli. Co do tego rozdziału to wiem troszeczkę nudny i pewnie zawiodłam połowę z was z tym Zaynem i Shannon , ale jak dla mnie to idealna para , ale to nie oznacza , że wszystko między nimi będzie piękne :P Ja coś tam jeszcze wymyśle żeby uprzykrzyć im życie :P A ak ogólnie to głosujcie na mojego nowego bloga w konkursie na blog miesiąca. Numerek 12
-I co ja mam zrobić ? -Spytała samej siebie . Jednak odpowiedzi nie uzyskała. Westchnęła . Zamknęła laptopa odkładając go na biurko z nadzieją , że zaśnie.
***
Zayn obmyślił pewien plan. Nie wiedział czy wypali jednak chciał sprawdzić. Dziewczyna jeszcze spała. Przygotował dla siebie i dla niej śniadanie. Wtedy ktoś wszedł do ich mieszkania.
-No nareszcie. -Powiedział Malik.
-Pamiętaj , że też mam swoje życie i nie zawsze będę na twoje zachcianki. Czego chcesz tym razem. -Zaśmiał się młody przystojny chłopak.
-Chcę żebyś się bardziej za przyjaźnił z Shannon. -Powiedział mulat. Tak jego plan polegał na tym aby dziewczyna zakochała się w Connorze.
-No spoko. Ale dlaczego teraz tak nagle o tym mi mówisz?-Chłopak był lekko zdziwiony.
-Chodzi o to , że pewnie za niedługo pójdzie do szkoły i pozna wielu ludzi , ale do tego czasu chcę żeby spędzała czas z kimś w swoim wieku. - Mówił Zayn. Chciał aby jak najmniej czasu spędzała z nim. Kiedy tylko to mówił , czół się tak troszeczkę dziwnie.
-A co tu się dzieje ? -Nagle z pokoju wyszła nastolatka ubrana jedynie w przydługą koszulkę do spania. Ziewnęła i podeszła do lodówki z której wyciągnęła karton soku pomarańczowego. Nalała sobie troszeczkę do szklanki i wypiła chowając resztę do lodówki.
-Idziesz dzisiaj ze mną. - Powiedział Connor.
-A niby gdzie? -Spytała nastolatka.
-A jeszcze nie wiem , ale coś się wymyśli. -Dziewczyna się zaśmiała .
-Dobra daj mi 40 minut. - Powiedziała wchodząc do swojego pokoju. Dziewczyna od razu zaczęła szperać w swoim plecaku za czymś fajnym i w pewnym sensie seksownym. Nie chciała uwieść Connora, raczej miała w głowie mulata który jak miała nadzieję będzie zazdrosny. <kliiik> Pomalowała się i spięła ładnie włosy. Miała nadzieję, że Malik zrobi się zazdrosny i będzie pragnął ją jeszcze bardziej .Wiedziała, że to co teraz robi jest dosyć wredne bo wie, że przecież oni nie mogą być razem. Dziewczyna pomimo tego wszystkiego co mówiło jej 'NIE' starała się robić wszystko żeby tylko był jej.
***
Kiedy tylko wyszła ze swojego pokoju Malik aż zachłysnął się swoją kawą. Jeszcze nigdy nie widział jej tak ubranej .Ta spódniczka , to wszystko działało na niego i to bardzo. Może i był już nieco stary , ale dalej podniecały go te same rzeczy i chuj z tym , że to nastolatka. Malik patrzył na nią przez pewien czas.
-No to co Connor możemy iść ? -Spytała , ciągle patrząc na Zayna. Widziała w jego oczach porządnie. Wiedziała , że jej plan działa. Spojrzała na niego zalotnie i podeszła do Connora i cmoknęła go w policzek. Chłopak aż się zaczerwienił. Jego również podniecała dziewczyna. Zayn to dostrzegł zrobił się chorobliwie zazdrosny jednak nie mógł powiedzieć ani słowa.
***
Shannon i Connor spacerowali po Londyńskim parku. Miło im się razem gadało. W pewnym momencie chłopak złapał ją za rękę. Dziwnie się poczuła jednak jej nie puszczała. Connor uśmiechnął się do niej . Shannon świetnie się bawiła jednak chciała jak najszybciej wrócić do domu Malika. Kiedy ostatnio patrzyła na zegarek to miała jeszcze jakieś 30 minut. Powoli zaczęli się zbierać aby ten mógł ją odprowadzić. Szła z kurtką chłopaka na ramionach. Zaczęło robić się ciemno a z tym też coraz to chłodniej. Przez cała powrotną drogę rozmawiali jednak ona była myślami gdzie indziej. Myślała nad tym , że chce mulata ze względu na to , że się w nim zauroczyła a nie z jakiś innych powodów. Wyzwała siebie ponownie tego dnia w duchu za to kogo darzy tym uczuciem . Pod samymi drzwiami było już nieco bardziej niezręcznie. Connor szykował się do pocałowania jej na dobranoc. Nie chciała tego . Ale nie chciała go też zranić.
***
Zayn stał pod drzwiami i podmuchiwał rozmowę Shannon i Connora. Nagle nastała cisza. Pierwsze co wpadło mu do łowy to było to , że się całują. Bez namysłu otworzył drzwi. Dziewczyna najwidoczniej się o nie opierała bo zaczęła się chwiać i wpadła w moje ramiona.
-O przepraszam nie wiedziałem , że tu jesteście . - Skłamałem.
-Więc co tu robisz ? -Spytał podejrzliwy Connor.
-Usłyszałem jakieś głosy na klatce schodowej i chciałem to sprawdzić jednak nie spodziewałem się , że to wy. - Wymyślił na poczekaniu. Shannon tak jakby to ' KUPIŁA' Uśmiechnęła się do kolegi i wpadła do mieszkania całując na porzegnanie jedynie jego policzek. Malik nie wiedział czy doszło do jakiegokolwiek pocałunku. Shannon jednak wiedziała, że dzięki wpadnięciu Zayna do niczego nie doszło. Chciała jednak żeby myślał , że jednak doszło. Poszła do łazienki lekko poprawić makijaż i wróciła do salonu gdzie siedział chłopak. Usiadła, a raczej padła na sofę gdzie siedział zamyślony Malik.
-I jak minął Ci dzień ? -Spytał po kilku sekundach ciszy.
-Zajebiście. -Powiedziała , jednak przy innej osobie wybrałby słowo 'mogło być'
-No to bardzo się cieszę. - Powiedział ciągle patrząc na nagie, zgrabne nogi dziewczyny.
-Przestań tak pożerać ją wzrokiem. -Powiedział do siebie w myślach.
-Zayn. - Powiedziała.
-Taak ?
-Czo myślisz o Connorze? -To pytanie lekko go zdziwiło.
-W jakim sensie?
-Czy byłby odpowiednim chłopakiem dla mnie?
-Dla Ciebie?
-No a dla kogo innego ? -Zaśmiała się . On razem z nią. Niestety nie za bardzo podobało mu się to co mówiła mu dziewczyna. Z każdą sekundą jego ciało mówiło , że ma się do niej przysunąć i wbić w jej usta pozbawiając tych wszystkich ubrań. Taak serce zawsze mówiło dużo, ale to jeszcze rozum trzymał go z daleka od niej .
-A pierdole to . -Powiedział ponownie sam do siebie. Spojrzała na dziewczynę która wpatrywała się w niego i przybliżył się do niej tak szybko , że nawet się nie zorientowała kiedy zaczął ją całować. Nie protestowała. Wiedziała , że czym prędzej czy później chłopak nie wytrzyma. Nie zdawała sobie sprawy z tego jak szybko to się stanie. Całowała go tak samo namiętnie jak i on ją. Jego dłonie wędrowały po jej nagich nogach jednak nie szły wyżej.
-Zayn...-Powiedziała gdy tylko oderwali się na sekundkę od siebie. On położył jej palec na ustach tak aby nic nie mówiła. Uśmiechnęła się jedynie i pozwoliła na więcej pocałunków kierowanych od chłopaka. Zayn był świadomy co teraz robi. Wiedział , że będzie tego żałował i to bardzo szybko jednak teraz się tym nie przejmował. Tak jak myślał, Shannon jest tym co teraz daje mu szczęście. Trzymał ją w swoich ramionach. Mogło się dziać co się chciało.
***
Alex była zaniepokojona tym , że jej córka nie odbiera swojego telefonu. Już kilka razy dzwoniła i nic. Tym razem wykręciła numer do mulata który odebrał po kilku sygnałach. Było słychać po nim , że jest czymś podniecony jednak nie zwróciła na to uwagi.
-Zayn czy Shannon jest z tobą ? -Spytała . Chłopak po tym co powiedziała podał blondynce swój telefon. Jej oczy ciągle wędrowały po ciele Malika.
-Taak ?
-Czemu nie odbierasz?
-Sorki oglądałam z Zaynem film.
-Nie przeszkadzasz mu?
-Raczej nie. - Zaśmiała się blondynka patrząc nadal na mulata. Rozmawiały jeszcze przez krótką chwilkę. Kiedy się rozłączyły Alex poczuła , że naprawdę bardzo tęskni za dwóją małą córeczką. Chciała ją z powrotem ściągnąć do Paryża jednak wiedziała, że ta się nie zgodzi. Ciekawiło ją co teraz jej córkę tak bardzo tam trzyma.
***
-Shannon to się nie może więcej powtórzyć. -Powiedział Zayn.
-Mnie to mówisz? To nie ja się rzuciłam na siebie. -Zaśmiała się. On również . Zaczął ją nagle gilgotać przez co wylądowali na podłodze. Shannon nie mogła się powstrzymać i musnęła jego usta.
-Jak widać tobie muszę to mówić. -Zaśmiał się. Chciał wstać z dziewczyny na której wylądował , ale ona go trzymała.
-Dlaczego nie może zostać tak jak teraz?-Spytała .
-Też bym chciał , ale tak będzie najlepiej.
-Chcesz żebym się wyprowadziła?- Chłopak patrzył na nią i zastanawiał się nad jej pytaniem.
-Nie mogę do tego dopuścić . Jesteś dla mnie zbyt ważna. - Powiedział ponownie całując jej usta. Nie chciał aby ten wieczór się kończył. Ustalili , że już jutro będzie normalnie. Niby normalnie. Dziewczyna również wiedziała, że nie mogą sobie pozwolić na tą 'Zakazaną miłość ' Jednak ona go chciała, on również.
---------------------------------------------------------------------
Dosyć długo nie było żadnego rozdziału. Zajęłam się troszeczkę moim nowym opowiadaniem http://shes-so-afraid-of-f-f-falling-in-love.blogspot.co.uk/ ale nie bójcie się nie porzuciłam go tylko tak rozdziały będą dodawane co jakiś czas . Nie codziennie. No niestety ja nie mam szczerze pomysłów na to opowiadanie , ale coś się mymyśli. Co do tego rozdziału to wiem troszeczkę nudny i pewnie zawiodłam połowę z was z tym Zaynem i Shannon , ale jak dla mnie to idealna para , ale to nie oznacza , że wszystko między nimi będzie piękne :P Ja coś tam jeszcze wymyśle żeby uprzykrzyć im życie :P A ak ogólnie to głosujcie na mojego nowego bloga w konkursie na blog miesiąca. Numerek 12