Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 17 lutego 2013

S2E12

-Niall. - Powiedział Malik otwierając drzwi. Blondyn się uśmiechnął.
-Jest Shannon? - Spytał mężczyzna.
-Wchodź jasne w swoim pokoju.- Uśmiechnął się mulat i wpuścił przyjaciela. Nieco się stresował tym , że wyda się, że kocha jego córkę, ale jak na razie blondyn się nie zorientował.
-Shannon. - Powiedział Horan pukając do jej pokoju po krótkim ' proszę' wszedł do jej pokoju.
-Chciałem z tobą pogadać.  -Powiedział siadając na jej łóżku.  Blondynka się wystraszyła. Zdawało jej się,  że Zayn mu wszystko powiedział. No to teraz się okaże czy jest martwa.
-Zerwałem z Wiktorią i chcę żebyś ze mną zamieszkała. -Powiedział a dziewczyna nie wiedziała co powiedzieć. Po kilku sekundach rzuciła mu się na szyję.
-Tatusiu to wspaniale. - Powiedziała tuląc jego a on tulił ją. Zayn stał w drzwiach. Słuchał wszystkiego nieco się przejął tym , że Shannon już nie będzie z nim mieszkała. Nie chciał tego , ale wiedział , że to jest znak , że nie powinni być razem. Uśmiechnął się do niej .
-Ale dlaczego z nią zerwałeś ? -Spytała.
-Bo mam szansę odzyskać Ciebie jak i Alex. - Powiedział. Shannon ucieszyła się jeszcze bardziej .
-No to do dzieła. Masz ją tu jakoś sprowadzić. - Zaśmiała się tuląc ponownie do ojca. Niall ucałował ją w czoło i wstał.
-No to spakuj się. Przyjadę po Ciebie jutro . Pasuje?- Spytał wychodząc z jej pokoju.
-Jasne.  -Uśmiechnęła się jeszcze bardziej i zabrała się za pakowanie. Była szczęśliwa jak nigdy. Niall się po żegnał z nimi i wyszedł.
-Szczęśliwa? -Spytał Malik.
- I to jak . -Powiedziała dziewczyna bardzo pod ekscytowana.
-Ale już nie będziemy razem mieszkać. - Powiedział lekko zawiedziony .
-Nie martw się . Będę Cię odwiedzać.  - Powiedziała podchodząc od niego . Chłopak się uśmiechnął . Wystawił ręce w geście przytulenia. Shannon wtuliła się w niego i ponownie poczuła to ciepło bijące od niego. Był taki cudowny. Pragnęła w tym momencie wykrzyczeć na cały świat , że go kocha. Jednak nawet jemu tego powiedzieć nie mogła.  Malik ucałował jej czoło. Ona wtuliła się w niego jeszcze bardziej. Nie chciała puszczać go no ale musiała. On odszedł a ona zaczęła się pakować. Poszedł do swojego pokoju. Położył się na łóżku i rozmyślał nad tym wszystkim. Przecież czół , że Shannon jest dla niego ważna. Czół coś do niej i co tak po prostu miał pozwolić jej   odejść ? Nie chciał tego, no ale przecież też nie mógł pozwolić aby między nimi było coś więcej. Shannon również w tym momencie myślała nad tym wszystkim. Nie chciała aby to z Zaynem się kończyło bo był dla niej ważny stał się dla niej taki przez te kilka dni. Poczuła jak słone łzy napływają jej do oczu.
-Czemu płaczesz ? - Nagle usłyszała jego głos. Szybko otarła łzy i zaczęła ponownie składać tą samą co wcześniej różową koszulkę.
-Nie płaczę. - Powiedziała starając się na niego nie patrzeć. On powoli podszedł do niej chociaż wiedział , że nie powinien.
-Widziałem. Mnie nie oszukasz. - Powiedział siadając obok niej na podłodze.
-Bo nie chcę aby to między nami się kończyło . - Powiedziała czując , że zaraz się do końca rozklei.
-Shannon tak musiało być. Jestem od Ciebie o tyle lat starszy do tego jestem przyjacielem  twoich rodziców. To nie może być.  -Powiedział.
-Ależ może. - Powiedziała pierwszy raz co dosłownie myślała. Chłopak nie wiedział co powiedzieć . Powinien odejść od niej. Ale tego nie zrobił. Zamiast słuchać się rozumu to ten słucha się serca która teraz w tym momencie każe mu ja pocałować i nie pozwolić jej odejść nigdzie. Złapał jej dłoń która trzęsła się niesamowicie. Ona spojrzała na niego i już widział dokładnie jej łzy które wytarł.
-Jak dla mnie to moglibyśmy i razem uciec na koniec świata . - Powiedział jej na ucho po czym wstał i wyszedł.

                                                             ***
-No widzę  , że w końcu postawiłeś się.  -Powiedziała Alex do Nialla przez telefon. Od pewnego czasu zaczęli ze sobą normalnie rozmawiać. Jednak oboje woleli by na żywo.
-No to może przyjedziesz do mnie? -Spytał. Chciała. I to bardzo ale nie mogła pokazać , że jej tak bardzo zależy. Zachowywała się nadal jak głupia nastolatka. Powinna powiedzieć' Tak przyjadę nawet teraz ' a jednak powiedziała jedynie.
-Nie wiem Niall czy to dobry pomysł może za jakiś czas. - Po powiedzeniu tego zdania skarciła się. Chłopak się zasmucił , ale wiedział , że będzie musiał się nieco postarać. Obiecał sobie, ze będzie walczyła aby ta miłość przetrwała.
-Ciesze się,  że będzie z tobą mieszkać. W końcu będzie miała ciebie. Tak bardzo o tym marzyła. - Powiedziała Alex. Ich rozmowa trwała jeszcze kilka minut jednak zakończyła się tak szybko jak i temat jej przyjazdu do Londynu.

                                                                     ***
-Na razie to będzie twój pokój . - Powiedział Niall.- Może i nie jest zbyt 'Dziewczęcy ' ale na razie musi ci wystarczyć bo przemebluje twój prawdziwy pokój. -  Dodał. Shannon była bardzo ciekawa jej pokoju a nie widziała nic. Całe pomieszczenie było zamknięte na klucz a ona nie miała wstępu tak . Niall chciał zrobić jej niespodziankę. Kiedy została sama w pokoju zaczęła myśleć o Zaynie. Może i był kilka domów dalej ale strasznie za nim tęskniła.


--------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, przepraszam, przepraszam. Wiem ,że rozdziału nie było długo , ale ja nie mam w ogóle weny. To też wyszło nijakie ale jakieś wyszło. Przepraszam i obiecuje , że postaram się to jako naprawić. 

4 komentarze:

  1. Cudowy! Dawno nie dodawałaś... Czekam na nexta i zapraszam do mnie bo cos dawno nie komentowałaś :P

    OdpowiedzUsuń
  2. racja dawno nie dodawałaś ale rozdział jest cudowny ;D kiedy następny? ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. jejku mam nadzieje, że Alex w końcu ruszy tyłek i przyjedzie do londynu :]]]
    fajny rozdział :DD

    OdpowiedzUsuń
  4. Ejj dodawaj czesciej proszee... a rozdzial fajny nie wiem co ci sie w nim nie podoba :D

    OdpowiedzUsuń